Krzysztof Materna poprawia wizerunek Klubu Kibica Reprezentacji Polski w piłce nożnej. Jest promotorem i autorem (myślę, że nie robi tego za darmo bo już w przeszłości chciał kiedyś ocieplać wizerunek PZPN, ale zarząd po usłyszeniu cyfry uznał, że jest za drogo) listu intencyjnego nakłaniającego do kibicowania polskiej reprezentacji, identyfikowania się z nią, do promocji imprezy i promocji Euro 2012. Podpisy pod tym złożyli znani i słynni ludzie, ale nie wszyscy chyba zdawali sobie sprawę, co się za tym kryje i jak są manipulowani. Tak naprawdę chodzi o to, żeby naiwni ludzie logowali się w Klubie Kibica (prywatnej firmie), bo to interes i kasa. A ja się pytam dla kogo? Kto na tym zarabia? Kto przytuli skarb? Jaka jest rola PZPN-u? Ja mam inny pomysł. Po co jakaś prywatna spółka z o.o., po co jacyś właściciele, którzy nie są w ogóle znani w świecie piłkarskim? Po co jakieś spółki z nie wiadomo jakimi adresami do których nawet nie można trafić? Wystarczy dwóch młodych ludzi w PZPN-ie. Na stronie internetowej związku wyodrębnić ikonę Klub Reprezentacji. Klikniesz i już tam jesteś. Tam wszyscy mogą się logować nie płacąc 32 złotych. Otrzymanie ID (numeru identyfikacyjnego) mogłoby być bezpłatne. To upoważniałoby do nabycia biletu. Oczywiście, kto kupi więcej pamiątek i więcej wyda na nie, może mieć fory przy zakupie wejściówki. Wszystko byłoby w strukturze PZPN-u i wszystko poszłoby na rozwój piłki. Można było stworzyć dobre rozwiązanie i wszystko byłoby jasne. Tylko po co? Żeby było za dobrze i za przejrzyście? Mam pytanie: Za każde 32 złote wpłacone do Klubu Kibica Reprezentacji, ile trafia na konto PZPN, a ile do prywatnej kieszeni i dlaczego? Przecież to nie są prawa telewizyjne czy reklamowe. Kto decydował o takiej formie działania Klubu Kibica? A może Krzysztof Materna mi odpowie na to pytanie, bo w PZPN-ie nikt o tym nic nie wie, a jak już, to wszyscy zasłaniają się tajemnicą handlową. Ciekawe, że przy podpisywaniu kontraktu na 10 lat do praw medialnych, nie było tajemnicy handlowej. Zarząd związku jak zwykle nic na ten temat nie wie i czuje się mocno wyautowany. Każdy Polak to kibic reprezentacji i nikogo nie trzeba absolutnie agitować. Czy ktoś pomyślał o tych ludziach, którzy nie mają internetu, a kochają naszą reprezentację? To skandal, że nikt się nad tym nie pochylił. Można było przecież zostawić 5, 10 czy 15 procent biletów, dogadać się z jakąś wielką siecią dystrybucyjną i tam dać im możliwość nabycia biletów. Czy naprawdę nie można było pomyśleć, ile byłoby biednych, normalnych, fajnych ludzi, którzy staliby przez tydzień w kolejce, aby swojemu synkowi sprawić prezent życia i zabrać na mecz inauguracyjny czy na mecz reprezentacji Polski podczas Euro 2012?! To nie jest żaden populizm. Tak robią ludzie rozsądni, myślący, którzy mają jakąś strategię. Krzysztof Materna agituje, żeby kibicować i zapisywać się do Klubu Kibica Reprezentacji Polski. A ja mówię prosto: wszyscy jesteśmy kibicami polskich reprezentacji i polskich sportowców. Kibicujemy im podczas imprez i na stadionie. Nie dajmy się jednak nabrać i trzymajmy się z daleka od podejrzanych interesów. Zapraszamy na blog Zbigniewa Bońka *** Zbigniew Boniek współpracuje z INTERIA.PL. Pisze u nas felietony, a także prowadzi swojego bloga "Spojrzenie z boku Zibiego". Zapraszamy do lektury! Kolejne teksty Zibiego już niebawem! Autor zainspirował INTERIA.PL do finansowego wspierania Bydgoskiego Zespołu Placówek Wychowawczych z ul. Stolarskiej 2.